Przez jakiś czas poważnie martwiłem się o stan mojego starzejącego się MacBooka Pro z 2012 roku, w który nieustannie padały kolejne nieszczęścia, w tym chwiejna łączność z Internetem i praktycznie umierające głośniki. Ale kiedy w końcu wziąłem sobie do serca ostrzeżenie o baterii, Apple udało się naprawić wszystko, co było nie tak z moim chorym systemem.
Tak, ta poprawka do mojego laptopa Apple kosztowała mnie 199 USD, ale byłem gotów wydać tyle na nową baterię. A zamiast tego, mój prawie siedmioletni system tchnął o wiele więcej życia.
„Akumulator serwisowy”. To były słowa, które widziałem za każdym razem, gdy klikałem ikonę paska menu mojego MacBooka Pro dla jego baterii.
WIĘCEJ: Podsumowanie plotek o MacBooku Pro: czego oczekujemy (i chcemy)
Przez jakiś czas, prawdopodobnie lata, zachowywałem się tak, jakby te słowa nie były ważne ani potencjalnie niebezpieczne. Nie zabrałem tego MacBooka Pro do pracy. Trzymałem go w domu. Było OK, tak jak było.
Moje myśli zmieniły się pewnej nocy, kiedy użyłem go na kolanach, w przeciwieństwie do zamontowania go na wysokości oczu na szczycie stosu książek na moim biurku. Na moich kolanach było po prostu trochę za ciepło.
Zarezerwowałem więc wizytę w Genius Bar, aby sprawdzić baterię i mam nadzieję, że ją wymienię. Po tym, jak technik wykonał prawdziwą autopsję, aby potwierdzić, że bateria jest rzeczywiście zła, przedstawiciel powiedział mi, że będzie to kosztować 199 USD i że będę musiał zostawić MacBooka Pro w Apple na okres do dwóch tygodni.
Dlaczego tak długo? Mój MacBook Pro z 2012 roku jest klasyfikowany jako maszyna „vintage”, więc Apple nie może zagwarantować, ile czasu zajmie znalezienie niezbędnych części. Jego wiek skrywał wielką niespodziankę: technik powiedział mi, że ponieważ bateria była połączona z wieloma innymi częściami w górnej połowie obudowy, naprawienie jej nie było tak proste, jak wymiana tylko tej baterii.
WIĘCEJ: Który MacBook powinieneś kupić? MacBook kontra Air kontra Pro
Jednak pięć dni później Apple zadzwonił z informacją, że zakończył serwisowanie mojego MacBooka. A kiedy dotarłem do sklepu Apple i uruchomiłem go, byłem zachwycony, słysząc dzwonek startowy Apple bez żadnych zniekształceń.
Wtedy zacząłem zadawać sobie pytanie, dlaczego nigdy nie szukałem wymiany głośników i przypomniałem sobie, że nigdy nie mogłem w pełni potwierdzić, że problem z dźwiękiem mojego MacBooka Pro był zakorzeniony w sprzęcie głośników (a nie spowodowany przez jakiś strzępiący się kabel, jak w Flexgate ).
A potem zauważyłem, że wszystko inne było czyste, z wymianą klawiatury, klawiszy (w tym nasadki klawiszy A, którą kliknąłem tak bardzo, że zanikało) i touchpada. I choć MacBook Pro jest trudniejszy w naprawie, ponieważ wszystkie te części znajdują się w górnej obudowie, do której przyczepiona jest bateria mocnym klejem, w jakiś sposób oznaczało to również, że mój model otrzymał nowe życie za cenę tylko jednego jego części.
To było tak, jakby mój MacBook Pro poszedł do spa i wrócił po oczyszczeniu. Tak, bardzo bym chciał, żeby laptopy Apple’a były łatwiej naprawiane, ale kiedy zobaczyłem wielkie niespodzianki zawarte w mojej naprawie – nawet porty były nowe – zdałem sobie sprawę, że czasami wzornictwo przemysłowe Apple może powodować doskonałe wypadki.
- Przewodnik rozwiązywania problemów z klawiaturą MacBooka
Źródło: Shutterstock; RecenzjeExpert.net