Pojawiły się plotki o tym, że wkrótce pojawi się 16-calowy MacBook Pro, ale teraz możemy po raz pierwszy rzucić okiem na ten „przeprojektowany” model – który wygląda bardzo podobnie do poprzedniego.
Znalezione przez francuską witrynę MacGeneration zorientowaną na komputery Mac, obrazy nowego 16-calowego MacBooka Pro to ikony w wysokiej rozdzielczości ukryte w najnowszej wersji beta MacOS Catalina 10.15.1. Występuje w dwóch wersjach smakowych: srebrnym i gwiezdnej szarości.
I choć wyglądają bardzo podobnie do MacBooka, istnieją pewne różnice, które wyraźnie odróżniają go od obecnego 15-calowego MacBooka Pro.
Najbardziej oczywiste są ramki ekranu, które wydają się zauważalnie cieńsze dookoła, ale zwłaszcza po bokach. Aha, a nazwy plików ikon zawierają słowa „macbookpro-16”, a nie „macbookpro-15”.
Ale jeśli naprawdę powiększasz, jest jeszcze jedna wyraźna różnica: TouchBar wydaje się być inny. Jeśli przyjrzysz się uważnie, wydaje się, że po obu stronach miejsca, w którym powinien znajdować się pasek TouchBar, są dwie separacje. Mogą to być dwa oddzielne klucze. Ale może to wcale nie jest TouchBar, ponieważ to, co ma być wrażliwą na dotyk powierzchnią, wydaje się mieć taką samą grubość jak klawisze z boku. Co jest dość dziwne. Osobiście sam nie sprzeciwiłbym się wyeliminowaniu tak bezużytecznej sztuczki.
Krążą pogłoski, że nowy 16-calowy MacBook Pro ukaże się w tym miesiącu z „całkowicie nowym przeprojektowaniem”. Wydaje się, że to prawie ten sam komputer, co model 15-calowy, więc może to być symbol zastępczy. Być może przeprojektowanie dotyczy tylko podstawowej architektury systemu – która, miejmy nadzieję, będzie wykorzystywać układy AMD Ryzen zamiast Intela – oraz nową klawiaturę, która raz na zawsze rozwiąże obecne problemy MacBooka Pro.
Wiemy na pewno, że ta rzecz będzie droga, a cena początkowa może wynieść nawet 2900 USD i może wylądować na naszej liście najlepszych laptopów z lat 2022-2023, jeśli wydajność się poprawi, a Apple w końcu naprawi klawiaturę . Wkrótce się dowiemy.
Obrazy: Apple/MacGeneration
Ten artykuł pierwotnie ukazał się w Tom's Guide.