Retrospektywa Wiedźmina 3: 5 lat później i wciąż najlepsza RPG - RecenzjeExpert.net

Spisie treści:

Anonim

Stałem przed GameStop 19 maja 2015 r. Około 9:55, tuż przed otwarciem sklepu, działając na 4 godziny snu. Poprzedniego wieczoru byłem świadkiem politycznej parodii, jaką było zakończenie Wiedźmina 2: Zabójcy Królów, więc płonąłem z niecierpliwości. W końcu sklep otworzył się, by powitać mnie – jedynego klienta – egzemplarzem Wiedźmina 3: Dziki Gon.

Wróciłem do domu podekscytowany, nie zdając sobie sprawy, że spędzę około 30 godzin w tej ogromnej grze RPG w otwartym świecie tylko po to, by ją później porzucić. Powinienem był wiedzieć, ponieważ ten zły nawyk prześladował mnie we wszystkich grach RPG. Ale potem, po czterech latach, w końcu do tego wróciłem i latem 2022-2023, po 130 godzinach, zakończyłem Dziki Gon.

Być może słyszałeś (o jeden raz za dużo), że Wiedźmin 3: Dziki Gon to najlepsza gra RPG akcji wszech czasów. A teraz, w jej pięciolecie, jestem tutaj, aby powiedzieć, że tak nie jest, ale też, że jest. Zdezorientowany? Ja wiem.

Ustaw w kolejce ścieżkę dźwiękową do Gwinta.

Stworzona narracja w grze Wiedźmin 3

Wiedźmin 3 rozpoczyna się Geraltem z Rivii, naszym czasem ponurym, czasem emocjonalnym, sarkastycznym bohaterem, który poluje na swoją dawno utraconą miłość, Yennefer z Vengerbergu. W ostatnich dwóch grach Geralt cierpiał na amnezję, ale miał przebłyski i przebłyski Yennefer porwanej przez Dziki Gon.

Jak się okazuje, Yennefer uciekła z Dzikiego Gonu i przebywa w Wyzimie, pomagając cesarzowi Emhyrowi. Emhyr zleca Geraltowi znalezienie Ciri, która jest córką cesarza i ostatnią spadkobierczynią starożytnego elfickiego rodu, ale co ważniejsze, Ciri jest technicznie przybranym dzieckiem Geralta.

Jako ktoś, kto nigdy nie czytał książek, ten obrót wydarzeń był niesamowicie zagmatwany, zwłaszcza że w dwóch ostatnich grach nie było w nich Ciri ani Yennefer. Jednak wiele osób twierdzi, że można grać w Wiedźmina 3 bez grania w pozostałe dwa, a nawet bez czytania książek. To dość dziwaczne stwierdzenie, zwłaszcza gdy Wiedźmin 3 jest technicznie finałem niesamowicie długiej opowieści.

Jednak najlepsze w Wiedźminie 3 jest to, że nie musiałem wiedzieć o przeszłości Yennefer czy Ciri z Geraltem, żeby wiedzieć, ile dla niego znaczyły. CD Projekt Red napisał Wiedźmina 3 w taki sposób, że zainwestowałem w postacie i świat, gdy tylko wskoczyłem. Ta historia jest o ratowaniu świata, jak większość epickich opowieści, ale tak naprawdę jest o człowieku, który podobno nie ma emocji próbując uratować córkę przed pozornie nieuniknionym losem: śmiercią.

Kiedy byłem na tropie, próbując znaleźć Ciri, każdy dokonany przeze mnie wybór zbliżał mnie lub oddalał od niej. Tak bardzo zainwestowałam w tę opowieść, że w pewnym momencie poczułam się, jakby Ciri była moją własną córką. Mając to na uwadze, stałem w kryjówce Whoreson Junior, otoczony jego ofiarami (znacie tę scenę) i musiałem dokonać wyboru. Kiedy to zrobiłem, Wiedźmin powiedział dokładnie to, co czułem w brzuchu: „Pozwól mi powiedzieć, jak się sprawy mają. Szukam tej kobiety, bo jest dla mnie jak córka. I dlatego po prostu nie mogę tego odpuścić. Junior zmarł tamtej nocy.

Niewiele jest gier, które mogą wywołać we mnie wściekłość dla dobra fikcyjnej postaci. To wszystko dzięki świetnemu pisaniu i opowiadaniu CD Projekt Red. Ale to, jak Wiedźmin 3 doprowadziło mnie do tego punktu, to jego wybory dialogowe.

Jesteś swoim własnym arbitrem losu

Tak, fabuła jest świetna, ale nie dlatego Wiedźmin 3 jest tak wciągający, jak jest. Dzieje się tak dlatego, że każdy wybór dialogowy, którego dokonujesz, może być równie ważny lub nieistotny, jak wybory w prawdziwym życiu.

Niektóre gry powodują, że każda decyzja ma konsekwencje, podczas gdy inne sprawiają, że wszystkie twoje decyzje są całkowicie bezcelowe. Wiedźmin 3 ma bardziej rozsądne podejście. Geralt z Rivii może być tak miły lub sarkastyczny, jak sobie tego życzysz, nie zmieniając istotnych wątków. Jeśli jednak sprowadza się to do ważnych decyzji, twoje konsekwencje mogą cię prześladować przez resztę gry.

Piękno Wiedźmina 3 polega na tym, że nie ma wyboru A ani B. W większości istnieje kilka sposobów, w jakie zadanie może się rozwinąć i zazwyczaj nie ma jednego, który kończy się obiektywnie lepiej niż drugi (poza tym jednym bardzo złym zakończeniem). Podobnie jak w prawdziwym świecie, nie ma czegoś takiego jak czerń i biel, dlatego Wiedźmin kwestionuje twój kodeks moralny. Widząc, jak ktoś podejmuje decyzje w Wiedźminie 3, może być bardzo wiele mówiący o jego osobowości i etyce.

Jako osoba niezdecydowana trudno mi podejmować decyzje w grze wideo. Prawie zawsze sprawdzam wyniki w Internecie, ponieważ boję się złego zakończenia. Jednak nigdy nie czułem takiej potrzeby grając w Wiedźmina 3. Zawsze kierowałem się instynktem i niejednokrotnie wszystko układało się w taki sposób, że pozostawiało gorzko-słodką satysfakcję. Jak w prawdziwym życiu, po prostu żyłbym z konsekwencjami.

Trzeba przyznać, że tylko kilka razy przeładowywałem, aby uzyskać inne zakończenie, ponieważ naprawdę schrzaniłem. Ale jedyny raz, kiedy coś szukałem, to upewnienie się, że dostałem zakończenie, którego chciałem w głównym zadaniu, które wymagało spełnienia zawiłej liczby kroków i warunków.

Geralt z Grzmotów

Mogę tylko powiedzieć, że kiedy przemawia Geralt z Rivii, od razu jestem zachwycony. Doug Cockle, aktor, który gra Białego Wilka, może powiedzieć dosłownie wszystko, a ja odpowiem: „Tak, w porządku, dalej tatusiu, powiedz mi więcej, proszę”. To jest wykres.

Ścieżka dźwiękowa do Wiedźmina 3 to wszystko

Jest bardzo niewiele ścieżek dźwiękowych do gier wideo z tak rozpoznawalnym tonem, ale można by zagrać w którąkolwiek z piosenek Wiedźmina 3 i natychmiast bym je rozpoznał.

Jeśli spacerujesz po ulicach Oxenfurtu, „Whispers Of Oxenfurt” wprawi Cię w trans melodyjnymi skrzypcami i charyzmatycznym wokalem. Kiedy masz ochotę zagrać w Gwinta, aby wygrać tę kartę, której szukałeś, „The Nightingale” napompuje Cię mocnymi skrzypcami i uderzeniami perkusji, gdy przeszukujesz talię i karty do użycia. A kiedy w końcu stajesz twarzą w twarz z królem Dzikiego Gonu, gra o zdecydowanej nazwie „Eredin, King Of The Hunt” i uderza cię trzymającymi w napięciu rogami, ostrymi skrzypcami i nastrojową perkusją.

Ścieżka dźwiękowa jest dołączona do świata. Nie ma wrażenia, że ​​DJ po prostu nacisnął play na piosenkę, gdy dotarliśmy do pewnego momentu gry. Zamiast tego świat przeplata się ze ścieżką dźwiękową. Nie mogę myśleć o otoczeniu lub scenie bez słuchania towarzyszącej mi piosenki.

Gra w grze

Nazywa się Gwent i jest to jedna z najlepszych gier karcianych, w jakie kiedykolwiek grałem. Włożyłem wystarczająco dużo godzin w Gwint, aby pokryć cały czas gry.

Gwint nie jest bardzo skomplikowany. To jedna z tych gier, które są łatwe do nauczenia, ale trudne do opanowania. Twoim celem jest zdobycie wystarczającej liczby punktów ataku, aby pokonać punkty przeciwnika, ale trudne jest to, że są w sumie trzy rundy i utkniesz z ustaloną liczbą kart. Możesz chcieć przegrać jedną rundę, aby mieć wystarczająco dużo kart na ostatnią rundę. Istnieją sposoby na zdobycie większej liczby kart na polu, używając kart przywołania lub kart, które pozwalają ci dobrać więcej. To mieszanka strategii i szczęścia – jeśli na początku nie masz dobrej ręki, to po prostu masz przerąbane.

Gwent został tak dobrze przyjęty, że CD Projekt Red zaadaptował go do swojej własnej gry wideo, którą można pobrać i grać za darmo na Androida, PlayStation 4, iOS, Xbox One i Microsoft Windows. Gra wciąż otrzymuje aktualizacje.

A kiedy Wiedźmin doczekał się własnej gry spinoff, Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści, cała jego kampania dla jednego gracza była oparta na Gwincie. A ta gra trwa ponad 30 godzin.

Wiedźmin 3 nie jest dobrą grą akcji

Wiedźmin 3 to bez wątpienia jedna z najlepszych gier RPG, ale nie jest to najlepsza gra akcji, ani nawet dobra gra akcji. Walka w Wiedźminie 3 to coś, co musisz zrobić, aby dostać się do zabawnych części – eksploracji i dialogów. W rzeczywistości mam więcej frajdy z tworzenia sprzętu, mikstur i olejków, niż z ich używania.

Czemu? Bo Wiedźmin 3 nie jest wyważony mechanicznie. Grałem na najtrudniejszym poziomie trudności i nigdy nie czułem potrzeby zwracania się do kiepskich olejów lub super fajnych umiejętności bojowych, które dostajesz. Nie chodzi o to, że walka musiała być łatwa (wiele zginęłam). Problem polega na tym, że żadna z fajnych rzeczy, które możesz zrobić, ani umiejętności, które zdobywasz, nie była konieczna do odwrócenia losów bitwy.

Jesteś więcej niż zdolny do przetrwania bez inwestowania w fajną mechanikę, którą oferuje ta gra. A nawet jeśli zainwestowałeś w odpowiednie rzemiosło i umiejętności, żadna z nich nie pomogła w walce tak bardzo, jak powinna.

W całej podstawowej grze jest tylko jedna walka, która rzuciła mi wyzwanie i była to walka z Imlerithem. Czułem się, jakbym walczył z bossem Dark Souls, ponieważ byłem zmuszony do ciągłego toczenia się wokół niego, użycia wszystkich bomb, które miałem do dyspozycji, aby go oślepić, a następnie użyć Igni, aby stopić jego tarczę mrozu, aby zadać jakiekolwiek prawdziwe obrażenia do niego.

Kiedy patrzę na DLC, a konkretnie na Hearts of Stone, jest jedna walka, która mnie poruszyła do szpiku kości: ta przeciwko Opiekunowi. Od projektu postaci po samą walkę, było to niesamowicie przerażające. Każdy jej ruch był niebezpieczny, a każdy mój krok mógł być moim ostatnim. To była zdecydowanie najlepsza bitwa z bossem w Wiedźminie 3.

Tandetne animacje

Wiedźmin 3 to wspaniała gra, ale animacje są tak tandetne i niezgrabne, że można nazwać go grą na Xbox 360 lub PS3.

Prawie wszystkie przerywniki w grze są robione na silniku, więc ważne momenty fabularne ograniczają się do niezgrabnie wyglądających animacji. I każda rozmowa jest pod kątem w tym samym ujęciu przez ramię, co wygląda dobrze, ale kiedy twoja postać musi uderzyć pięścią lub wykonać jakąś inną animację, wygląda to cholernie tandetnie.

Istnieje kilka wstępnie wyrenderowanych przerywników filmowych na początku i na końcu gry, które są fantastyczne, ale wyglądają prawie zbyt dobrze. Twarze nie przypominają swoich postaci w silniku gry. Wyglądają tak, jakby wyglądały tak, jak wyobrażają sobie postacie z Wiedźmina 3 (super stylowo i twardzieli), kiedy w zwykłej rozgrywce wyglądają tak, jak wyglądaliby normalni ludzie (OK, może trochę lepiej wyglądający). .

Mój ulubiony moment (Spoilery, duh)

W Wiedźminie 3 było tyle niesamowitych i satysfakcjonujących momentów, ale najbardziej wyróżniało się zakończenie. Nie zakończenie gry podstawowej, ale sam koniec DLC Krew i wino, który ma miejsce po grze.

W moim umyśle wypalił się obraz Geralta spoglądającego ponad horyzont na winnicę, Corvo Bianco, gdy Triss Merigold spokojnie leży na ławce, od niechcenia rozmawiając o swojej następnej oczekiwanej przygodzie, jaką jest przeprowadzka w zimny, górzysty region Koviru i życie wiecznie szczęśliwe po. Uwielbiam to, że można uzyskać zakończenie, w którym mieszka córka Geralta, a on może żyć dalej i być szczęśliwym. Załatwił wystarczająco dużo bzdur; Zasługuje na to.

PS: Geralt i Yen nigdy nie byli dla siebie dobrzy, nie @ mnie.

PSS: Aby jeszcze bardziej udowodnić moją tezę, zostawię tutaj ten cytat z aktu 3, który dodatkowo potwierdził mój wybór:

„Z Yen to była walka za walką, mnóstwo kłótni, dramatów… Nie mówiąc, że było źle, ale… Musiało być wyczerpujące. Z Triss tak nie jest. W końcu czuję… harmonię. Spokój. Poczuj, że rzeczy są takie, jakie powinny być.

Czy powinieneś zagrać w Wiedźmin 3: Dziki Gon?

O tak. Wiedźmin 3: Dziki Gon to jedna z moich ulubionych gier wszech czasów i wiele osób ma to samo. Nie, nie jest idealny, jak wspomniano wcześniej, ale jego doskonała narracja i struktura dialogów znacznie przewyższają zapominalski, przeciętny system walki. Grałem to w „Marszu Śmierci!” lub bardzo trudnym trybie, więc doświadczyłem niektórych niedociągnięć gry jak uderzenie w twarz, ale nie musisz być taki jak ja. Włącz to dziecko w „Just the Story!” i ciesz się płynną jazdą.

Pomijając to, musisz po prostu rozgryźć Jak chcesz to zagrać. Jak już wspomniano, Wiedźmin 3: Dziki Gon to ostatni rozdział tej historii. Jeśli chcesz prawdziwego doświadczenia, zacznij od książek i idź w górę. Jeśli nie lubisz czytać, w porządku, sprawdź serię Wiedźmin 1 lub Wiedźmin Netflixa i zobacz, czy Ci się podoba. Możesz też po prostu pominąć to wszystko i przejść od razu do Wiedźmina 3, co też jest w porządku. Nie ma Prawidłowy sposób na grę. CD Projekt Red ustawił Wiedźmina 3 w taki sposób, że naprawdę nie musisz korzystać z innych książek lub gier, aby uzyskać pełne wrażenia.

Wiedźmin 3: Dziki Gon zawsze będzie zajmował szczególne miejsce w moim sercu, ponieważ zaznaczył dla mnie wiele ważnych momentów w życiu. Kiedy po raz pierwszy kupiłem tę grę, właśnie zacząłem spotykać się z moją teraz narzeczoną. Kiedy po raz pierwszy pokonałem tę grę, właśnie wprowadziliśmy się do naszego pierwszego mieszkania. A kiedy piszę tę retrospektywę, jesteśmy w trakcie kupowania domu.

Więc mogę być stronniczy, ale i tak powinieneś to zagrać. Śmiało i rzuć monetę swojemu Wiedźminowi.