Końcówka World of Warcraft: Shadowlands nie jest fajna - oto dlaczego - RecenzjeExpert.net

Spisie treści:

Anonim

World of Warcraft: Shadowlands zaczyna się imponująco, posiada wspaniały kierunek artystyczny z nowatorskimi pomysłami, fascynującą główną linią zadań i stroną uniwersum Warcrafta, której nigdy nie byliśmy świadkami. Było to szczególnie ożywcze po rozszerzeniu Battle for Azeroth, które było raczej mało inspirujące.

Jednak po osiągnięciu maksymalnego poziomu, ukończeniu głównych zadań i przejściu przez moją kampanię Przymierza, miałem problem z pozostaniem przy Shadowlands. Jego gra końcowa zachęca do ogromnej ilości szlifowania, system World Quest jest frustrujący, a wiele nagród wymaganych do postępu jest drogich. W grze końcowej Shadowlands wydaje się, że Blizzard celowo zamienia to, co powinno być zabawną grą, w żmudny obowiązek.

  • Zobacz najlepsze gry na PC i najlepsze gry na PC dostępne w ramach Xbox Game Pass, aby zagrać teraz
  • Sprawdź potwierdzone do tej pory gry na Xbox Series X i PS5
  • Tyle wiemy do tej pory o Xbox Series X i PS5

Grind kampanii Przymierza

Gdy tylko gracz ukończy główną linię zadań Shadowlands, oczekuje się, że wybierze między czterema przymierzami: Kyrian, Necrolord, Night Fae i Venthyr. Po wybraniu Przymierza trafiasz do jego kampanii, która składa się z ośmiu wątków zadań. Aby przejść do następnej misji, gdy ją ukończysz, będziesz potrzebować pewnej ilości punktów Rozgłosu. Rozgłos zdobywa się głównie poprzez cotygodniowe i codzienne zadania Przymierza, co oznacza, że ​​często nie można kontynuować kampanii. Możesz także zdobywać Rozgłos losowo, po prostu grając w grę, ale społeczność nie ma zgody co do spójności tego systemu.

Te tygodniowe i codzienne misje często same w sobie są grindowe, wymagając od graczy wykonania kilku światowych misji lub zebrania 1000 Anima, aby je ukończyć. Misje światowe są naturalnie występującymi wydarzeniami na całym świecie, które wymagają od gracza wypełnienia określonych celów w celu uzyskania nagrody. Anima może być jedną z tych nagród, zapewniając od 35 do 250. Anima służy do kupowania wysokiej jakości wyposażenia Przymierza, wysyłania żołnierzy na misje, aby zdobyć więcej nagród, i ulepszania swojego obszaru Przymierza, aby uzyskać drobne lub większe premie.

Po ukończeniu zadania Kampanii Przymierza czasami musiałem poczekać kilka dni przed następnym. Jest to jeszcze bardziej frustrujące, ponieważ nie każda codzienna misja daje graczowi renomę, co oznacza, że ​​często nie byłem pewien, kiedy będę mógł przejść dalej. Za każdym razem, gdy logowałem się do World of Warcraft na cały dzień, zasadniczo zaryzykowałem, aby sprawdzić, czy codzienna misja zapewni mi wystarczającą renomę, aby kontynuować grę.

Co gorsza, kampania Przymierza nie jest zabawna. Często zachęca graczy do ponownego odwiedzenia miejsc w świecie, w których już byli, a nie w sposób, który pokazuje nowe strony starych obszarów. Kampania Nocnych Wróżek przenosi cię nawet z powrotem do strefy Bitwy o Azeroth (poprzedniego rozszerzenia). Wydawało się to całkowitą stratą czasu, zwłaszcza biorąc pod uwagę, ile grindu i czekania wokół graczy muszą zrobić dla przeciętnych zadań.

Zadania światowe wymagają przeróbki

System World of Warcraft World Quest nie jest czymś, co wcześniej mi się podobało, ale w Shadowlands wydaje się szczególnie grind, ze względu na zależność od waluty Anima. Jeśli chcesz zrobić cokolwiek w Shadowlands, będziesz potrzebować Animy, a ta jest głównie zdobywana poprzez misje światowe. Standardowy światowy quest może dać ci od 35 do 140 Anima po ukończeniu, podczas gdy epicki quest daje 250 Anima (te odradzają się tylko raz w tygodniu). Dodatkowo w danej strefie będzie dostępnych naraz tylko pięć do sześciu standardowych zadań światowych, a odświeżenie niektórych zajmie około jednego dnia.

A nawet wtedy nie każdy World Quest daje Animę. Czasami otrzymasz zbroję, złoto, materiał rzemieślniczy lub inny przedmiot. Na przykład z 34 światowych zadań aktywnych w Shadowlands, kiedy to piszę, tylko dziewięć daje Animę. Oznacza to, że tylko około jedna czwarta tych światowych zadań zapewnia nagrodę, na której zależy większości graczy.

Nowe World Quest wydaje się pojawiać w każdej strefie co pięć godzin, ale są też takie, które odradzają się w dłuższej rotacji, czy to kilka dni, czy raz w tygodniu. Po pełnych 24 godzinach większość światowych zadań dostarczających Animę powróci. Wliczając jedno cotygodniowe zadanie, które daje 250 Anima, będziesz miał szansę wykonać około ośmiu światowych zadań, które zapewniają tę walutę każdego dnia. Jeśli wykonasz wszystkie te zadania, prawdopodobnie dostaniesz od 700 do 1000 Anima dziennie. Misje światowe rzadko też wydają się świeże. Szybko zrezygnowałem z grindowania Animy, a nawet wtedy doświadczyłem wielu takich samych World Questów od dwóch do trzech razy. Nie pomaga to, że niektóre cele są niepotrzebnie długie, co pogarsza się, gdy wielu innych graczy próbuje zrobić to samo i przeszkadzać w twoich postępach.

Możesz również otrzymać Anima, wysyłając wojska na misje, ale kosztuje to od 10 do 15 Anima i często zapewnia tylko 30 w zamian, jeśli ci się powiedzie, co jest niską wartością, biorąc pod uwagę, że misje te mogą zająć od czterech do dwunastu godzin. Możesz również otrzymać Anima, otwierając skrzynie, wykonując lochy i zabijając rzadkie potwory na całym świecie, ale nie są to wystarczająco wiarygodne źródła, aby grind był tego wart.

Dzięki Anima możesz ulepszyć Sanktuarium Przymierza, które zapewnia różnego rodzaju ważne bonusy. Dołączyłem do przymierza Nocnych Wróżek i aby w pełni ulepszyć moje Sanktuarium, potrzebuję 93 500 Animy. Nawet gdybym był wystarczająco oddany, aby logować się codziennie i wykonywać każde World Quest, może to zająć do 100 dni szlifowania. To równanie ignoruje nawet kupowanie innych nagród z Anima, takich jak nowy sprzęt, przedmioty kosmetyczne i inne zabawne rzeczy od znanych sprzedawców.

Potrzebujesz także Redeeded Souls do zakupu ulepszeń Sanctum. Dusze możesz zdobyć dość szybko, ale możesz to zrobić tylko raz w tygodniu. Potrzebujesz również wiele, aby pomyślnie ulepszyć późniejsze poziomy. Na przykład ostatni poziom Konserwatorium Królowej kosztuje 70 odkupionych dusz. Podstawowa cotygodniowa misja otrzymywania odkupionych dusz zapewnia tylko pięć, ale można ją ulepszyć do 20. Włożenie całej pracy, aby zdobyć te waluty, wymagałoby ekstremalnego poświęcenia i szlifowania.

Torghast jest niezadowalający

Torghast, który jest ogromną częścią gry końcowej Shadowlands, rozczarowuje. Przenosi gracza przez wiele losowo generowanych pięter, a każde skrzydło może pochwalić się własnymi unikalnymi motywami. Niektóre z nich mogą znajdować się na zamglonych dziedzińcach więziennych, gdzie gracze ostrożnie wkraczają między gigantyczne łańcuchy i wskakują na półki, podczas gdy inne leżą w ognistym zamku z rozsianymi kałużami zabójczej lawy.

Torghast brzmi fajnie, ale szybko stał się nudnym doświadczeniem z powodu braku satysfakcjonujących nagród. Gracze zdobywają popiół duszy, wykonując Torghast, dzięki czemu mogą stworzyć legendarną zbroję. Możesz jednak otrzymać tylko określoną ilość Popiołu Dusz z każdego skrzydła dziennie.

Zrobiłem około dziesięciu przebiegów Torghast teraz i nie mam absolutnie nic namacalnego do pokazania. Posiadam odrobinę popiołu duszy, ale jeśli nie zmielę śmiesznej ilości w mojej profesji kuśnierstwa (lub nie wykasnę 80 000 złota), nie będę w stanie nic z tym zrobić. Musiałbym też zrobić znacznie więcej Torghast, aby zbliżyć się nawet do ilości, której potrzebuję na pojedynczy element zbroi.

Blizzard zmienił to, co powinno być zabawną częścią gry końcowej, w kolejny codzienny grind. Nie pomaga to, że treści obecne w samym Torghast nie są szczególnie ekscytujące. Jeśli raz zrobisz skrzydło, zobaczysz prawie wszystko, co ma do zaoferowania, ponieważ estetyka łańcuchów, bezdusznych strażników i więziennych sal nigdy się nie zmienia. Niektóre elementy, takie jak obecność lawy lub mechanika grapplingu, różnią się od czasu do czasu, ale nie na tyle, aby były tak różne i wciągające, jak ustawianie się w kolejce do lochu. Nie ma też zbyt wielu unikalnych bossów lub typów wrogów, ponieważ każdy standardowy bieg Torghast daje ci tylko jednego prawdziwego bossa, a po dziesięciu biegach zacząłem widzieć powtórki.

Ten projekt jest wysysający duszę

W ciągu tygodnia, w którym nadal spędzałem czas z grą końcową Shadowlands, logowanie do World of Warcraft przypominało mycie naczyń. To był tylko obowiązek, który musiałem spełnić, aby „czynić postęp”. Wykonywanie przetworzonych światowych zadań, ustawianie się w kolejce do lochów, które już ukończyłem, i hodowanie skóry w tym samym miejscu, w którym byłem od tygodni, sprawiało, że czułem się pusty. W tym czasie nie było chwili, w której byłabym świadkiem czegoś nowego lub ekscytującego.

Te elementy składają się na doświadczenie, które bardziej przypomina codzienny obowiązek niż powinno być: stymulujące umysłowo doświadczenie, które angażuje gracza całym sercem w dzieło sztuki. Bardzo podobało mi się to, co Shadowlands miał do zaoferowania przed grą końcową, ale w tym momencie mam tylko nadzieję, że łatka 9.1 ma wystarczająco dużo nowej zawartości, aby przywrócić mnie w znaczący sposób. Nie chcę marnować czasu na dziesiątki ponownie używanych World Questów lub grindowanie dla Animy.