W zeszłym miesiącu po raz pierwszy od sześciu lat wróciłem do detalicznej wersji World of Warcraft. Nie wróciłem, ponieważ poczułem, że nadchodzi swędzenie, które może być spełnione tylko przez największe MMO w historii, chociaż częściowo miało to z tym związek. Nie, to dlatego, że przed aktualizacją Shadowlands pojawiła się nigdy wcześniej nie widziana zgniatacz poziomów, a także nowa funkcja o nazwie Czas Chromie.
Ten poziom zgniatania obniżył maksymalny poziom gracza ze 120 do 60, podczas gdy Czas Chromie pozwala graczom szybko przebić się przez nowe wprowadzenie przed podjęciem decyzji, w którą ekspansję chcą zagrać z poziomów od 10 do 50. Oznacza to, że każda nowa postać, którą utworzysz, może poznaj całą zawartość dodatku, nie czując się zmuszonym do przejścia do następnego, zanim będziesz zadowolony ze swoich postępów.
Wrogowie, zadania i wydarzenia na świecie skalują się do ciebie między tymi poziomami, co oznacza, że mogłem ponownie odwiedzić niektóre z moich ulubionych rozszerzeń (wraz z tymi, które przegapiłem) bez presji, aby przejść do następnego. To znacznie zwiększa dostępność World of Warcraft, pozwalając każdemu powracającemu graczowi wskoczyć tam, gdzie przerwał, bez konieczności szlifowania.
I chociaż mocno wierzę, że jest to najlepsza poprawa jakości życia, jaką World of Warcraft widział od dekady, jest ona pełna wad i można ją poprawić na wiele sposobów. Mamy nadzieję, że Blizzard nadal aktualizuje system, ponieważ jest wiele rzeczy, które należy dodać lub zmienić.
- Zobacz najlepsze gry na PC i najlepsze gry na PC dostępne w ramach Xbox Game Pass, aby zagrać teraz
- Sprawdź potwierdzone do tej pory gry na Xbox Series X i PS5
- Zobacz nasze recenzje Xbox Series X i PS5
Dobry
Squish na poziomie World of Warcraft bierze prawdopodobnie największą grę w historii i czyni ją rozsądnie dostępną. Zapewnienie Chromie Time to odpowiednik opublikowania kompletnej kolekcji ośmiu gier w ramach serii i umożliwienie graczowi wyboru tytułu, w który chce zagrać, z wygodnego menu. Wiele lat temu World of Warcraft w zasadzie zmusiło cię do grania w gry w porządku chronologicznym.
Kiedy wystartował Cataclysm, oczekiwano, że zanim uzyskasz dostęp do zawartości, przejdziesz przez Vanilla, Burning Crusade i Wrath of the Lich King. Chociaż istniały ulepszenia poziomu, Blizzard zazwyczaj dawał ci tylko jeden, a wszelkie dalsze ulepszenia kosztują prawdziwe pieniądze. W 2010 roku zmuszanie graczy do przejrzenia całej zawartości gry przed uzyskaniem dostępu do Cataclysm nie było całkowicie nierozsądne, ale teraz, gdy mamy osiem rozszerzeń do World of Warcraft, nakładanie tego ciężaru na graczy jest dość śmieszne.
Blizzard podejmował już działania, aby usprawnić ten proces przed premierą Shadowlands, ale te systemy były niedopracowane, a końcowym rezultatem było to, że gracze uciekali się do spamowania Dungeon Finder, dopóki nie osiągnęli maksymalnego poziomu. Teraz gracze mogą odpowiednio doświadczyć zawartości, którą oferuje każde rozszerzenie, bez tak dużej presji, aby przejść na inne.
Oznacza to również, że w tym samym czasie będziesz mieć większą liczbę postaci na maksymalnym poziomie. Na przykład możesz zrobić wszystkie Burning Crusade, Wrath of the Lich King i Cataclysm z trzema różnymi postaciami. W 2010 roku musiałbyś przejść przez wszystkie trzy rozszerzenia (i grę podstawową) w jednym przebiegu. Zasadniczo cała ta zawartość dałaby tylko jedną postać na maksymalnym poziomie. Obecnie mam postać przypisaną do Warlords of Draenor, inną przemierza Battle for Azeroth, a moja główna już ukończyła cały Legion.
Ponadto tempo, w jakim gracze otrzymują punkty talentów, ma znacznie większy sens. Kiedy Cataclysm wystartował, Blizzard podjął kontrowersyjną decyzję o przerobieniu systemu talentów, aby umożliwić graczowi otrzymywanie punktu tylko co 15 poziomów (gracze wcześniej otrzymywali talent na każdym poziomie). To jedna z moich najmniej ulubionych zmian w WoW-ie, ale teraz, gdy pojawił się poziom zgniatania, gracze otrzymują talent co pięć poziomów (w większości). Ma to o wiele większy sens, ponieważ zdobywanie nowej umiejętności co pięć poziomów jest bardziej satysfakcjonujące niż zdobywanie jednej co 15.
Źli
Gdy gracz wejdzie w Czas Chromie, każdy kontynent ekspansji przed Krainami Cienia pokazuje, że gracze na poziomach od 10 do 50 mogą grać na tych obszarach. Jednak w rzeczywistości tak nie jest, ponieważ górny limit kończy się na poziomie 49. Gdy tylko gracz osiągnie poziom 50 w Czasie Chromie, natychmiast zostaje z niego wyrzucony i teleportowany do swojego głównego miasta frakcji. Na poziomie 50 nigdy nie możesz ponownie wejść do Czasu Chromie, bez względu na to, co robisz. Przemierzałem Broken Isles na poziomie 49, walcząc z wrogami na tym samym poziomie. Jak tylko osiągnąłem 50, zostałem odesłany, a kiedy wróciłem, każdy wróg spadł do 45.
To zrujnowało to doświadczenie na więcej niż jeden sposób. Z każdym napotkanym mobem można było łatwo poradzić sobie jednym lub dwoma trafieniami i nie mogłem już ustawiać się w kolejce do lochów. Musiałem zrobić każdy z nich sam.
Blizzard powinien być szczery z graczem i jasno powiedzieć, że nie może osiągnąć poziomu 50, gdy jest w Czasie Chromii. Idąc dalej, powinniśmy mieć wybór w tej sprawie. Być może, gdy tylko osiągniesz 50 poziom, będziesz musiał wrócić do Chromie, aby podjąć zadanie, które wyrzuci cię z Czasu Chromie i pozwoli ci dalej zdobywać doświadczenie. W przeciwnym razie byłbym w porządku, gdyby rzeczy się do mnie skalowały i nie zyskiwały z tego żadnych poziomów. Grałem przez większość Legionu, a prawie każdy wróg zabijał jednym strzałem, co sprawiło, że było to znacznie mniej przyjemne.
Jeśli chodzi o wyważenie, łuk w całym Legionie był dość spójny. Rozpoczyna się dość łatwo, gracze pokonują wrogów kilkoma trafieniami. Ale gdy zbliżasz się do poziomu 50, bitwy stale rosną. Z drugiej strony moje doświadczenia z Battle for Azeroth nie były zrównoważone. Niektórzy podstawowi wrogowie są z jakiegoś powodu znacznie silniejsi niż elity, a kilka razy losowy wróg nie został w ogóle zmniejszony, co sprawia, że mój przyjaciel i ja łatwo zabijamy jednym strzałem. To ironia losu, ponieważ jest to jedyny dodatek sprzed Krainy Cienia, który nie jest częścią Czasu Chromie. W dużej mierze to mnie dezorientuje, ponieważ standardowym doświadczeniem początkowym dla nowych graczy jest obecnie Battle for Azeroth, ale wydaje się, że jest to najbardziej niezrównoważone w porównaniu z tym, w co grałem do tej pory.
To prowadzi mnie do jednego z moich największych problemów z obecnym stanem World of Warcraft: nowi gracze są zachęcani do doświadczenia najgorszego z tego, co ma do zaoferowania gra. Blizzard stworzył nową strefę początkową o nazwie Exile’s Reach i chociaż jest to praktyczny samouczek, nie jest to szczególnie przekonujące wprowadzenie do świata. A kiedy to skończą, natychmiast trafiają do linii zadań Bitwy o Azeroth bez informowania o Czasie Chromie. Jeśli nie byłeś świadomy, Battle for Azeroth jest uważany za najgorszy dodatek, jaki Blizzard stworzył od czasu premiery gry w 2004 roku.
Nowi gracze prawdopodobnie przegapią fakt, że prawie każdy wyścig startowy ma unikalną strefę otwarcia nasyconą kultowym budownictwem świata. Prawdopodobnie nie doświadczą nawet najlepszych rozszerzeń gry, takich jak Burning Crusade, Wrath of the Lich King lub Legion. I chociaż rozumiem, że jest to konieczne ze względu na dostępność i skondensowanie szalonej ilości treści obecnych w całym WoW, niezaprzeczalnie jest to bolesne dla wieloletniego fana.
Brakujący
Chromie Time można znacznie ulepszyć dzięki dodaniu kilku funkcji. To rozczarowujące, że gracze nie są w stanie uzyskać dostępu do starszych umiejętności, nawet jeśli zostaną odesłani do określonej osi czasu. Jeśli nie zdajesz sobie sprawy, zdolności klasyczne to określone zestawy umiejętności, które były dostępne wyłącznie w ramach osi czasu rozszerzenia, ale wraz z premierą nadchodzącego rozszerzenia zdolności te przestały być dostępne. Rozumiem, że Blizzard chce nowego początku z każdym nowym rozszerzeniem, ale jeśli i tak wracasz do osi czasu, równie dobrze możesz mieć do nich dostęp.
Na przykład Legion daje ci coś, co nazywa się bronią artefaktową. Dzięki temu możesz podnosić swoje umiejętności, zwiększać poziomy przedmiotów za pomocą klejnotów i uzyskać dostęp do wielu nowych umiejętności. Byłoby fajnie, gdyby można było tego użyć w obecnej grze, ale żadnej z tych umiejętności nie można odblokować. Rozumiem, dlaczego bronie-artefakty nie powinny być dostępne poza strefami Legionu, ale jeśli jesteś w Broken Isles (kontynent Legionu) i jesteś w Czasie Chromie, nie rozumiem, dlaczego nie?
Dodatkowo w menu Czas Chromie może istnieć osobna karta, która umożliwia dostęp do wydarzeń przed aktualizacją i jednorazowych momentów w historii WoW, które są teraz niedostępne. Kilka lat temu World of Warcraft wprowadził mechanikę o nazwie Scenarios, która umieszcza gracza w osobnej instancji i pozwala mu doświadczać świata w inny sposób, w zależności od wydarzeń rozgrywających się w historii. Wymagałoby to dodatkowej pracy, ale bardzo by się opłaciło, gdyby Blizzard przekształcił każde aktualnie niedostępne wydarzenie w łatwo dostępny Scenariusz z menu Czas Chromie.
To zawsze frustrujące, gdy określony element treści, zwłaszcza coś ważnego dla wiedzy, nie jest już dostępny dla graczy. Blizzard prawdopodobnie zyskałby wiele dobrej woli społeczności, gdyby poszerzył swoje wysiłki, aby dać możliwość cofnięcia czasu i doświadczenia rzeczy, które już dawno minęły. Taki był wyraźnie zamiar firmy związany z wydaniem Chromie Time, ale chciałbym, aby zespół posunął się jeszcze dalej.