Retro Gaming 101: Jak sprawić, by Twój laptop był wymarzonym systemem gier retro - RecenzjeExpert.net

Anonim

W latach 90. błagałam i błagałam rodziców, aby kupili mi Sega Genesis. Boże Narodzenie, które w końcu nadeszło, było legendarne – pozwolono mi jeść indyka podczas grania w Sonic the Hedgehog – ale miesiące później stały się powtarzalne, ponieważ ja, podobnie jak większość brytyjskich 12-latków, nie mogłem zdobyć gier na konsolę (40 USD każdy - 80 dolarów w dzisiejszych pieniądzach), chyba że wypróbowałem zniżkę na cztery palce w stylu Barta Simpsona.

Ponieważ kradzieże sklepowe nigdy nie były atrakcyjną opcją, moja „kolekcja” gier wideo utknęła w martwym punkcie. W rezultacie poświęciłbym więcej czasu na opisywanie najnowszych wydań w moich prawie niedrogich magazynach komputerowych. Chciałem mieć coś więcej niż Sonic, motocyklową grę walki i NHL Hockey. Przewiń do 2022-2023, a teraz mam nie tylko każdą grę Sega, którą chcę (i chciałem), a także mam każdą maszynę Nintendo, PC i arcade, jaką można sobie wyobrazić.

  • Najlepsze gry na PC w latach 2022-2023
  • Najlepsze laptopy do gier w latach 2022-2023

Brzmi to jak oszustwo reklamowe, które pozwala szybko wzbogacić się, ale wszystkie te gry są w rzeczywistości darmowe. Można je odtwarzać bez manipulowania kartridżami, telewizorami i kablami Scart, ponieważ wszystkie można pobrać jako ROMy, które można odtwarzać za pomocą emulatora.

Emulator to program, który pozwala Twojemu laptopowi (lub tabletowi, posiadam Surface Go z Windows 10) na odtworzenie innego systemu komputerowego – proste kliknięcie na moim pulpicie uruchamia KEGA, która replikuje system operacyjny Genesis. ROM to kopia danych, które były pierwotnie przechowywane na kasecie lub płycie CD. Ogólnie rzecz biorąc, im starsza gra, tym mniejszy rozmiar pliku ROM, a na przykład pobieranie Sonica to zaledwie kilkaset kilobajtów.

Gry działają lepiej przy użyciu wyświetlaczy HD i nowoczesnych procesorów chipowych – zwłaszcza, że ​​niektóre starsze gry, takie jak Mario Kart, stałyby się nieco szarpane, gdy akcja stała się zbyt gorączkowa. Ale najlepszą cechą przekształcenia laptopa w retro automat do gier jest to, że możesz podłączyć nowy kontroler do USB – używam joysticka PS3 – który łatwo się konfiguruje i jest znacznie bardziej ergonomiczny, responsywny i intuicyjny dla 30-latka kontroler.

Możesz, tak jak ja, marzyć o posiadaniu prawdziwego automatu do gier (oryginalna szafka Street Fighter 2 kosztuje około 3000 USD) i mieszkania wystarczająco dużego, aby go pomieścić. Jednak uruchomienie gry na nowoczesnym komputerze jest prawdopodobnie jeszcze lepsze, ponieważ możesz wstrzymywać, zapisywać i nagrywać swoją grę. Co więcej, starsze gry są bardziej przystosowane do szybkich rozgrywek i są idealne na małe przerwy między pracą. OK, przyznaję, ten artykuł został złożony późno, ponieważ grałem w Sonic.

Jak można powiedzieć, moim ulubionym miejscem w grach są lata 90. i dużo piszę o tym okresie w publikacjach, takich jak Retro Gamer, w której pobieram wiele tytułów sprzed 2000 roku. Jednak każdy może pobrać ROMy dla bardziej nowoczesnych maszyn, takich jak PlayStation 2, ale rozmiary plików będą większe (Final Fantasy X to 3,2 GB). Emulowanie czegokolwiek nowszego jest niemożliwe i to nie w „duchu” gier retro.

Gdyby duch był skodyfikowanym dokumentem, to stwierdzałby: nie pobieraj gry, która jest jeszcze w publikacji, więc posiadanie czegokolwiek, co pozbawia posiadacza praw autorskich pewnego dochodu, jest wielkim „nie-nie”. W rzeczywistości pobieranie, powiedzmy, Madden 21 jest podobne do pobierania torrentów nowego filmu – rozmiar pliku byłby ogromny (szczerze mówiąc, nigdy tego nie robiłem, ale jestem pewien, że byłby ogromny). Ale jeśli jest to jedyny sposób grania w tę grę – na przykład Genesis (lub Mega Drive w Wielkiej Brytanii) nie działałby na telewizorach większości ludzi – to tak naprawdę nie ma wielkiego problemu prawnego.

Nie oznacza to, że jest to całkowicie legalne, jak wyjaśnia Derek Bambauer, profesor prawa na Uniwersytecie Arizony, gdzie wykłada prawo internetowe i własność intelektualną.

„Jeśli pobiorę”, mówi mi. „Metroid i uruchamiam go na moim Surface Pro za pomocą emulatora, technicznie jest to naruszenie praw autorskich, a to z powodu procesu pobierania, który tworzy kopię na Surface Pro. Masz grę chronioną prawami autorskimi i zrobiłeś kopię. Więc to jest naruszenie.

Ale czy popełniam kradzież w sklepie, coś, na co moje 12-letnie ja było zbyt tchórzliwe? Odpowiedź brzmi „niezupełnie”, ponieważ jest bardzo mało prawdopodobne, aby firma, taka jak Nintendo czy Sega, pozwała użytkownika końcowego takiego jak ja, a ja mam uczciwą obronę, że nie pozbawiam tych firm dochodów.

„Jeśli gra nie jest już dostępna na rynku”, dodaje Bambauer. „A kopii tego nie można kupić w sklepach. Istnieje przekonujący argument, że to, co robi użytkownik, to dozwolony użytek: po prostu nie ma szkody finansowej dla właściciela praw autorskich, zwłaszcza jeśli nie ma on zamiaru wypuszczać [gry] na nowe platformy lub sprzedawać edycji rocznicowych nielicznym osobom którzy wciąż mają stare konsole Nintendo.”

A co z legalnością samych emulatorów? Czy emulator KEGA, który wykorzystuje oryginalną czcionkę logo Sega, ale ze zmianą jednej litery, narusza prawa autorskie? Bambauer potwierdza, że ​​jest to ponownie bardzo niskie ryzyko dla użytkownika końcowego, ponieważ z punktu widzenia prawa znaków towarowych można go dość bronić.

„Jeśli jesteś osobą lub firmą, która stworzyła emulator, twoim argumentem byłoby to, że jest to wersja dozwolonego użytku znaku towarowego: innymi słowy, aby móc powiedzieć naszym konsumentom, jakiego rodzaju gry uruchamia ten produkt: mam używać nazwy Sega.

„Można opisać firmę w inny sposób, ale staje się to jak gra towarzyska”.

Najgorsza legalna niedawna akcja miała miejsce kilka lat temu, kiedy Nintendo wniosło do sądu usunięcie kilku stron internetowych, które używały jego logo, i nawet ten mały ruch wywołał gniew społeczności graczy retro – cóż, tyleż gniewu, co banda nostalgicznych ojców może zebrać to jest.

Oburzenie pokazuje również, jak ciepło starsi gracze odnoszą się do firm komputerowych, takich jak Nintendo i Sega, a ja zdecydowanie należę do tej kategorii, ponieważ granie w Sonic pomogło mi przetrwać te trudne czasy – natychmiastowy hit lat 90. jest właśnie tym, czego potrzebuję, gdy jestem żonglowanie opieką nad dziećmi i pracą.

Więc jeśli nie masz nic przeciwko, mam 10-minutową szybką randkę z niebieskim jeżem, który ma obsesję na punkcie obrączek ślubnych. Myślę, że on może być tym jedynym.