3 rzeczy, które kocham w nowej przeglądarce Edge firmy Microsoft - RecenzjeExpert.net

Anonim

Aktualizacja 20 czerwca: Podgląd przeglądarki Edge oparty na Chromium był pierwotnie dostępny tylko w systemie Windows 10. Teraz ci, którzy korzystają z systemów Windows 7, Windows 8 i Windows 8.1, mogą wypróbować wersję podglądu wersji Canary Edge opartej na Chromium. Bardziej stabilna wersja deweloperska pojawi się wkrótce w starszych systemach operacyjnych.

Microsoft uruchomił wczoraj wersję deweloperską dla swojej długo oczekiwanej przeglądarki Edge opartej na Chromium. Wypróbowałem wersję zapoznawczą i byłem pod wrażeniem tego, jak wyrafinowana jest już przeglądarka. Moje wrażenia były tak pozytywne, że jestem gotów dać Edge'owi szansę zastąpienia Chrome, mojej obecnej domyślnej przeglądarki internetowej.

Zbudowany na silniku Chromium rywala, nowy Edge obiecuje taką samą szybkość działania, jak poprzednie przeglądarki Microsoftu, ale teraz z lepszą interoperacyjnością, która obejmuje obsługę rozszerzeń i dostępność międzyplatformową. Przeglądarka oparta na Chromium już wygląda na duże ulepszenie w stosunku do obecnej oferty Microsoftu i legalnego pretendenta do Chrome. Oto trzy rzeczy, które najbardziej lubię w nowym Edge'u.

Witaj, rozszerzenia Chrome

Obecna przeglądarka Edge nie jest tak zła, jak się wydaje. Jest szybki, czysty i ma kilka naprawdę przydatnych funkcji. Trudno jednak przeoczyć brak rozszerzeń dostępnych w Edge. Spóźniony na imprezę Edge starał się w ciągu ostatnich kilku lat przenieść swój wybór dodatków na poziom Chrome. Podobnie jak skazany na zagładę wyścig systemu Windows Phone o wypełnienie luki w aplikacjach na Androida i iOS, Edge nie był w stanie dotrzymać kroku konkurencyjnym przeglądarkom.

To wszystko zmienia się w nowym Edge dzięki bezprecedensowej decyzji Microsoftu o współpracy z Google i użyciu Chromium jako platformy dla nowej przeglądarki. Na razie jedyne rozszerzenia dostępne w nowym Edge pochodzą z Microsoft Store. Te dodatki to między innymi AdBlock, Honey, Grammarly i Avast. Ale kiedy Edge zostanie uruchomiony na poważnie, użytkownicy będą mogli pobrać wszystkie rozszerzenia Chrome dostępne w Chrome Web Store.

Oznacza to, że przedsiębiorcy, studenci i konsumenci, którzy korzystają z rozszerzeń, aby robić wszystko, od haseł do sklepów po znajdowanie kuponów na produkty, nie będą musieli korzystać z Chrome.

Szybkość i stabilność

Nawet w swojej wczesnej formie nowa przeglądarka Edge jest błyskawiczna. Szczerze mówiąc, zawsze tak było. Wersja, która wkrótce ma zostać zastąpiona, w naszych testach wykonywała najpopularniejsze zadania szybciej niż Chrome i Firefox. Chociaż nie przetestowaliśmy nowej przeglądarki Edge opartej na Chromium, wydaje się ona tak samo szybka jak jej poprzedniczka, nawet w obecnej wersji programistycznej.

Wersja deweloperska Edge jest również zaskakująco stabilna. Przewijanie było płynne (Microsoft obiecuje jeszcze więcej ulepszeń przewijania), a każda odwiedzona przeze mnie witryna była poprawnie renderowana na stronie.

Skoro o tym mowa, mogłem przeglądać sieć, oglądać filmy na YouTube i streamować Twitch bez żadnych czkawek. Edge działał tak samo, a nawet lepiej niż Chrome w moim prowizorycznym teście prędkości, który obejmował ładowanie stron internetowych obok siebie. Ten wynik nie powinien być traktowany jako ewangelia, ale to świetny znak dla przeglądarki, która jest jeszcze w powijakach. Możemy trzymać kciuki tylko za to, że Edge nie będzie tak żądny zasobów jak Chrome.

Krawędź z chromowanym wykończeniem

Odnowiony interfejs Edge firmy Microsoft jest czysty i stylowy, chociaż niekoniecznie jest to znacząca poprawa w stosunku do Chrome. Ostatecznie trzy główne przeglądarki dostępne w systemie Windows --- Edge, Chrome i Firefox --- są dość podobne pod względem interfejsu użytkownika. Każdy z nich ma proste prostokątne zakładki nad linią adresową i rozszerzeniami. Poniżej znajduje się pasek zakładek, który zapewnia szybki dostęp do ulubionych witryn.

Po lewej: Nowa krawędź; Po prawej: stara krawędź

Podobnie jak obecna wersja Edge, Edge oparty na Chromium ma proste linie i ostre rogi, ale kilka fajnych dodatków poprawia jego estetykę, jednocześnie sprawiając, że wygląda znacznie bardziej jak Chrome. Na przykład zakładki, które były prostokątami 90 stopni oddzielonymi prostą linią, mają teraz lekko zakrzywione krawędzie i zanikają od lewej do prawej. Pasek adresu również został schromefikowany. Jest też bardziej zaokrąglony i nie tak masywny. Te zmiany są subtelne, ale sprawiają, że Edge jest bardziej przystępny.

Ponadto stronę główną można dostosować za pomocą trzech różnych szablonów --- jeden wyświetlający duże tło, inny priorytetowo traktowany jako najważniejsze artykuły i tryb „Skoncentrowany”, który wygląda bardzo podobnie do wyszukiwarki Google (choć z nieznośną przeglądarką Bing firmy Microsoft).

Przed oficjalną publiczną premierą Edge'a pojawi się wiele zmian, w tym tryb ciemny, widok do czytania i nowe narzędzia gramatyczne, ale ta wczesna wersja już mnie podekscytowała, że ​​mogę ją porównać z Chrome. Ty też powinieneś być, niezależnie od tego, czy korzystasz już z Edge w systemie Windows 10, czy nadal korzystasz z Internet Explorera i martwisz się przejściem na system Windows 10, gdy system Windows 7 dobiegnie końca.

Jeśli korzystasz z komputera z systemem macOS, możesz wypróbować go samodzielnie, korzystając z wersji beta dla programistów. Oto nasz przewodnik, jak zainstalować Microsoft Edge na komputerach Mac.

  • Jak korzystać z systemu Windows 10