Valorant to najnowsza strzelanka FPS od Riot Games, łącząca elementy gier takich jak Counter Strike i Overwatch. Choć brakuje mu oryginalności ze względu na zapożyczone koncepcje, nadrabia to mocnym wykonaniem. Strzelanie jest satysfakcjonujące, starcia bojowe są niezwykle intensywne, a umiejętności bohaterów wprowadzają subtelne zmiany, aby zwiększyć głębię rozgrywki bez odrywania się od podstawowego doświadczenia.
Pośpiech kolców
W Valorant gracze rywalizują o cele; Atakujący mają za zadanie podłożyć materiał wybuchowy o nazwie The Spike, podczas gdy obrońcy muszą albo wyeliminować każdego wroga, albo rozbroić bombę. Drużyna musi zwyciężyć w 13 rundach, aby całkowicie wygrać mecz, co oznacza, że ukończenie gry może zająć trochę czasu. Między każdą rundą gracze zdobywają liczbę kredytów w zależności od tego, jak dobrze poradzili sobie w poprzedniej rundzie. Za te kredyty możesz kupić z arsenału 16 różnych broni lub zainwestować w swoje charakterystyczne umiejętności.
Osobiście lubię dominować w każdym meczu Marszałkiem, karabinem snajperskim, który nie zadaje dużych obrażeń, jego przeładowanie zajmuje sporo czasu i ma przeciętną szybkostrzelność. Więc po co go używać? Kosztuje tylko 1100 kredytów, więc nie jest to szczególnie stroma inwestycja. Kiedy po raz pierwszy zagrałem w tę grę, przyjaciele powiedzieli mi, że uważają ją za najgorszą broń w arsenale, więc naturalnie uczyniłem z niej swoją podstawową broń.
Nie żałuję swojej decyzji, ponieważ moją misją było zachęcenie wszystkich, z którymi gram, do używania Szeryfa i krzyczenia „Zabij Marszałka” w kółko, gdy uda im się wyeliminować wroga. Stało się to moją sztuczką do tego stopnia, że nie wiem nawet, jak używać innej broni w grze.
Ponieważ najmniejszy błąd może cię zabić, strzelaniny dość szybko stają się intensywne. Pojedynczy strzał w głowę z prawie każdej broni to w zasadzie instakill i nie wrócisz do życia, dopóki runda się nie skończy (chyba że Sage cię ożywi). W rezultacie każdy krok, który podejmujesz, musi być ostrożny, a niepokój narasta za każdym razem, gdy zaglądasz za róg. Zwycięstwo w Valorant polega głównie na tym, jak szybko i dokładnie gracz może zareagować, ponieważ jeden fałszywy ruch może spowodować druzgocącą stratę.
Agenci Valorant
Z 11 agentami, Valorant jest przyzwoicie zróżnicowany między krajami pochodzenia i praktycznym wykorzystaniem w walce. Istnieją cztery „typy” lub klasy agentów. Pojedynki są ofensywne, Inicjatorzy dają sojusznikom większy widok, zaznaczając ich na ekranie drużyny, Strażnicy są defensywni, a Kontrolerzy mają blokować ścieżki i pole widzenia.
Chociaż projekty postaci są dobre, wydaje się, że Riot Games nie wkłada tyle wysiłku w wyróżnienie obsady. Tam, gdzie Overwatch traktuje wiele swoich postaci filmami, liniami głosowymi i kilkoma akapitami fabuły, Valorant prawie tego nie robi.
Każda postać ma „biografię”, ale to niewiele więcej niż kilka zdań określających kraj pochodzenia i praktyczne zastosowanie w grze. Między postaciami są linie głosowe, co jest fajne, ale nie jest szczególnie skuteczne bez kontekstu. Overwatch zapewnia swoim graczom dalsze połączenie dzięki temu, w jaki sposób urzeczywistnia każdego bohatera, i chciałbym czuć to samo w stosunku do agentów Valorant.
Valorant jest tak skoncentrowany na walce i rozgrywce, że każda postać wydaje się być grywalną koncepcją, a nie rozwiniętą osobą. Mimo to umiejętności nie są głównym celem gry, ponieważ zajmują one tylne siedzenie w przypadku dotykowej natury strzelaniny. W przeciwieństwie do Overwatch, każda postać może używać dowolnej broni, a twoje umiejętności ledwo determinują twój styl gry. Na przykład Sage jest najbardziej znana ze swojej zdolności do leczenia innych graczy i wskrzeszania kolegów z drużyny, ale nadal będziesz używał postaci do walki z całą drużyną wroga.
Moim ulubionym agentem jest Sova, ponieważ posiada podobny zestaw umiejętności do Hanzo z Overwatch. Ma zdolność strzelania z Recon Bolt, który może wykryć wrogów i podświetlić ich na ekranie. To doskonały komplement mojego snajperskiego stylu gry. Dodatkowo jego dodatkowa zdolność do swobodnego odbijania strzał od ścian może być bardzo satysfakcjonująca, gdy cudownie znajdzie się w epicentrum obrony wrogich drużyn. Uwielbiam też jego Shock Bolt, chociaż rzadko kogoś nim uderzam. Kiedyś udało mi się zabić podwójnie, ale to było szczęście.
Areny walki
Valorant ma cztery grywalne mapy, z których wszystkie różnią się pod względem estetycznym i taktycznym. Bind, która jest piaszczystą fabryką przemysłową pośrodku pustyni, ma konstrukcję, która pozwala na bardziej skoncentrowaną strzelaninę bez zbytniego kręcenia się po okolicy w podstępny sposób. Z drugiej strony Haven ma miejsce w przepięknym azjatyckim klasztorze, gdzie jest dodatkowy punkt kontrolny i mnóstwo metod, dzięki którym wrogowie mogą zakraść się za tobą i zabić twoją drużynę, nawet nie wiedząc, co się stało.
Split, który jest zarówno tradycyjną, jak i nowoczesną reprezentacją japońskiej architektury, jest najbardziej interesujący ze względu na swoje windy, które dzielą mapę na środek. I wreszcie, Ascent, pływające europejskie miasto, ma garść otwartych przestrzeni, które mogą prowadzić do niesamowicie chaotycznych scenariuszy walki pomiędzy przeciwnymi drużynami.
Ponieważ Valorant jest całkowicie darmowy, cztery mapy to doskonale użyteczna ilość. Jednak Overwatch uruchomiono z 12 grywalnymi mapami, z których niektóre mają trzy odmiany ze względu na tryby gry, z którymi są połączone, a dziś gra ma 28 grywalnych map. Jeśli Valorant spodziewa się konkurować z Overwatch, zdecydowanie przydałoby mu się więcej różnorodności.
Kierunek sztuki
Użycie kolorów przez Valorant jest szczególnie przyjemne, ponieważ ponury i stonowany wygląd czegoś takiego jak Counter Strike może być nieco męczący. Na szczęście zabrali kolejną stronę z książki Overwatch, utrzymując grę beztroską i kreskówkową. Jednak porównując jakość projektów postaci i kierunek artystyczny, Valorant ma problem z dopasowaniem kreatywności i uroku Overwatch.
Brakuje tego, że agenci Valoranta mają znacznie mniejszą różnorodność. W Overwatch projekty postaci są fantastyczne; Koreanka jest pilotem mecha strumieniowego, ogromny rosyjski kulturysta ma mięśnie od wielu dni, a DJ z maskotką antropomorficznej żaby używa łyżew do wspinania się po ścianach i poruszania się po mapie. W Valorant postacie pochodzą z różnych środowisk kulturowych, ale są koncepcyjnie podstawowe i nie posuwają się tak daleko ze swoimi zabawnymi sztuczkami.
Co więcej, projekt mapy nie jest tak interesujący. Jest mniej różnorodności w oświetleniu, użyciu koloru i sposobie, w jaki podkreśla różne kultury. Overwatch zabierze Cię do średniowiecznego zamku, francuskiej rezydencji, bazy naukowej na Antarktydzie, serca Hollywood – jest tam nawet park rozrywki, w którym różne gry Blizzarda są przejażdżkami i atrakcjami. Koncepcje map Valorant są zdecydowanie użyteczne, ale ledwo zarysowują powierzchnię tego, co jest możliwe.
Do odblokowania
Podobnie jak w League of Legends, nie każda postać jest dostępna od samego początku. Po rozegraniu kilku meczów i zdobyciu doświadczenia otrzymujesz dwie dodatkowe postacie gratis, ale resztę musisz odblokować rozpoczynając z nimi kontrakt i rozgrywając mecze z aktywnym kontraktem. Nie jestem wielkim fanem tego, ponieważ wolałbym mieć wszystkie grywalne postacie od razu dostępne, abym mógł z nimi eksperymentować. Nie jest to jednak w tej chwili duży problem, ponieważ grywalnych postaci jest tylko 11, a ich zdobycie nie zajmuje dużo czasu.
Jeśli chodzi o kosmetyki, mam nadzieję, że Valorant idzie w podobnym kierunku co Overwatch, jeśli chodzi o sposób, w jaki radzą sobie ze skórkami postaci. W tej chwili możesz kupić kosmetyki broni podobne do Counter-Strike, ale nie ma dalszych modyfikacji dla twoich agentów. Pomogłoby to dodać smaku projektom i szczerze mówiąc, o wiele bardziej ekscytujące jest spersonalizowanie wyglądu mojej postaci niż kalkomanii na moim karabinie snajperskim.
Valorant: wydajność komputera
Valorant był dla mnie w dużej mierze pozbawionym błędów doświadczeniem, poza czasem, kiedy moja gra całkowicie zawiesiła się w środku meczu. To zdarzyło się tylko raz, a ja już nie żyłem, więc nie było to nic wielkiego.
Valorant domyślnie nie ogranicza liczby klatek na sekundę, ale jeśli chcesz ograniczyć tę liczbę lub zmienić jej maksimum, możesz. W ustawieniach wideo możesz przełączać się między wysokim, średnim i niskim poziomem materiału, szczegółów, tekstury i jakości interfejsu użytkownika. Możesz także włączyć lub wyłączyć winietę, vSync, poprawić przejrzystość, bloom, zniekształcenia i cienie pierwszoosobowe. I wreszcie, antyaliasing może wzrosnąć do 4x MSAA, a filtrowanie anizotropowe do 16x.
Valorant: wymagania PC
Uruchomiłem Valorant na moim komputerze stacjonarnym, który jest wyposażony w procesor graficzny Nvidia GeForce GTX 970 z 4 GB pamięci VRAM. Przy najwyższych ustawieniach moje klatki na sekundę skakały między 190-230 i nigdy nie spadły. Przeżyłem jednak jeden moment, w którym gra zamarła na kilka sekund.
Minimalne wymagania do uruchomienia Valorant to Windows 7, Intel Core 2 Duo E8400, Intel HD 4000, 4 GB pamięci RAM i 8 GB wolnego miejsca. Zasadniczo gra może działać na niewiarygodnie słabym sprzęcie.
Zalecane wymagania to Windows 7, Intel Core i5-4460 3.2GHZ, Nvidia Geforce GTX 1050 Ti, 4 GB pamięci RAM i 8 GB dostępnej przestrzeni dyskowej
Werdykt
Największym osiągnięciem Valorant jest umiejętność łączenia różnych stylów gier i tworzenia wartościowego produktu, ale to również czyni go mniej interesującym. Nawet podczas grania trudno oprzeć się wrażeniu, że znaczna część gry została zaczerpnięta bezpośrednio z Counter-Strike lub Overwatch. Chociaż nie jest to wielka sprawa, miło byłoby zobaczyć, jak Valorant z czasem buduje własną tożsamość.
W przeciwnym razie strzelanina Valoranta jest intensywna, umiejętności są taktyczne, ale nie przytłaczające, a projekty postaci są całkiem niezłe. Jeśli jesteś kimś, kto zawsze potrafił celować i strzelać nadgarstkiem, aby szybko trafiać w głowę, Valorant jest grą dla Ciebie.