Recenzja The Last of Us Part II (bez spoilerów) - RecenzjeExpert.net

Spisie treści:

Anonim

Wiedziałem, że The Last of Us Part II będzie świetną grą, ale cholera, Naughty Dog. Od przyziemnej historii, która wciąga cię i rozrywa twoje serce, po emocjonującą walkę, która utrzymuje cię na skraju siedzenia w każdej sekundzie, nie można nie być zachwyconym tym wszystkim. Dostaję zawrotu głowy z podekscytowania grając w tę grę, gdy patrzę na hiperrealistyczne animacje połączone z gwiezdnymi występami. The Last of Us Part II to arcydzieło. Oczywiście nie jest bezbłędny. Miałem kilka problemów z grą, ale jest ich bardzo niewiele.

Oto moja wolna od spoilerów recenzja The Last of Us Part II:

  • Zobacz najlepsze gry na PC i najlepsze gry na PC dostępne w ramach Xbox Game Pass, aby zagrać teraz
  • Sprawdź potwierdzone do tej pory gry na Xbox Series X i PS5
  • Tyle wiemy do tej pory o Xbox Series X i PS5

Cykl zemsty

Trudno mówić o The Last of Us Part II bez psucia jakichkolwiek szczegółów, więc opowiem tylko o tym, co już zostało ujawnione, aby sam Neil Druckmann nie przyszedł do mojego domu i mnie udusił. Akcja The Last of Us Part II toczy się pięć lat po wydarzeniach z pierwszej gry. Ellie i Joel mieszkają w Jackson w stanie Wyoming, bezpiecznej przystani prowadzonej przez brata Joela, Tommy'ego. Następnie, jak opisuje to Naughty Dog, „gwałtowne wydarzenie zakłóca ten pokój”. To ustawia Ellie na ścieżce zemsty.

Opowieść, którą Naughty Dog przynosi na stół, jest po prostu o zemście. Jednak to, co mnie naprawdę zwabiło, to złożone postacie, które składają się na tę historię. Ellie jest kompletnym i całkowitym złym, zarówno w sensie fizycznym, jak i emocjonalnym. Tymczasem antagonista jest niesamowicie wiarygodny, a nawet sympatyczny. Ogólnie rzecz biorąc, morał tej historii jest dość prosty, ale każdy zwrot i zwrot, jaki przedstawia ta gra, ostatecznie spowoduje emocjonalny i moralny konflikt.

Ashley Johnson (Ellie), Troy Baker (Joel) i Laura Bailey (Abby) zdominowali ich występy. Pomiędzy mimiką twarzy i emocjami za każdą wypowiedzianą linią, byłem całkowicie zafascynowany tym, co działo się na ekranie. Były momenty, kiedy po prostu odłożyłem kontroler i oglądałem to, co się działo, jakby to był film. Były też inne momenty, w których scena wrzuciła mnie do rozgrywki, zanim jeszcze zorientowałam się, co się dzieje, na przykład „Och, czekaj, to jest gra, w którą muszę zagrać… oop, nie żyję”.

Powiem tylko, że bardzo głośna mniejszość graczy prawdopodobnie skrytykuje The Last of Us Part II, nie tylko dlatego, że Ellie jest gejem, ale dlatego, że cała ta gra krzyczy, by pokazać reprezentację całej społeczności LGBTQ. Jest nawet całe miasto wypełnione tęczowymi flagami. To jest cholernie wspaniałe. A premiera The Last of Us Part II w miesiącu Pride jest wręcz poetycka.

Aby przetrwać, musisz być złośliwy

Jako doświadczony masochista i gracz Dark Souls nie było innego wyjścia, jak zagrać w The Last of Us Part II na najtrudniejszym poziomie trudności, Survivor. Przeszedłem przez The Last of Us Part II z niewielkim lub zerowym zdrowiem i amunicją, co sprawiło, że doświadczenie było o wiele bardziej intensywne i śmieszne.

The Last of Us Part II jest idealnym połączeniem oryginalnego Last of Us i Uncharted 4. Wziął ze swojego poprzednika elementy survival horroru i łączy je z całą intensywną akcją z serii rodzeństwa.

Główna różnica między The Last of Us Part II a jej poprzednikiem polega na tym, że grasz znacznie bardziej zwinną postacią (przepraszam, staruszku Joel), więc możesz teraz skakać, robić uniki, a nawet leżeć. Poza tym większość podstawowych mechanik jest taka sama. Cała twoja broń może zostać ulepszona w warsztacie i możesz tworzyć przedmioty i apteczki. Podręczniki szkoleniowe również powracają, ale służą nieco innym celom, dając teraz dostęp do całego drzewa umiejętności.

Podczas gdy wszystkie animacje sprawiają, że rozgrywka wygląda jak film akcji, płynność ruchu, różnorodna strzelanina i szybka walka wręcz sprawiają, że każda chwila jest tak intensywna. The Last of Us Part II robi świetną robotę, sprawiając, że czuję się jak twardziel.

Był taki moment, kiedy zostałem otoczony i udało mi się złapać jednego z wrogów, użyć ich jako tarczy mięsnej i błyskawicznie strzelić w głowę kolejnego wroga. Następnie wbiłem nóż w gardło wroga, którego trzymałem, schowałem się za osłoną i strzeliłem w następną osobę, by weszła do pokoju ze strzelbą. To było brutalne i podniecające.

Poza walką jest jedna mechanika rozgrywki, która jest całkiem fajna. Jak mogłeś zobaczyć w zwiastunach, plakatach, a nawet statui z edycji kolekcjonerskiej, Ellie gra na gitarze. Nie będę się w to zagłębiał, ale możesz zagrać na całej jej gitarze na touchpadzie DualShock 4. Powiem tylko, że jestem niesamowicie podekscytowany, widząc, jaką muzykę lub covery ludzie wymyślą w grze.

Implementacja punktów kontrolnych i spotkań w Naughty Dog to kolejna unikalna mechanika, której wcześniej nie widziałem. Po ponownym uruchomieniu punktu kontrolnego cofasz się do miejsca, w którym gra została ostatnio zapisana, co może być w środku lub na końcu spotkania. Jednak opcja Restart Encounter pozwala na ponowne uruchomienie całej sekwencji walki, co jest niezwykle przydatne dla osób grających na wyższych poziomach trudności. Jeśli wygrałeś bitwę, ale straciłeś zbyt wiele zasobów, robiąc to, możesz nacisnąć przycisk Restart Encounter i spróbować ponownie. Oczywiście dopiero po 24 godzinach grania odkryłem opcję ręcznego zapisu (pamiętaj, że zabierze cię to tylko do ostatniego punktu kontrolnego).

Pomimo tych wszystkich dobrych rzeczy, mam kilka skarg na mechanikę rozgrywki. Mechanika nasłuchu powraca, ale uważam, że jest bardzo wybredna. Są chwile, w których widzę, a nawet słyszę wrogów, zanim podniosę ich w mojej nasłuchującej wizji. Zdarzyło mi się to, gdy moja zdolność słuchania była w pełni ulepszona, a nawet gdy wrogowie byli stosunkowo blisko.

Coś innego, co mnie denerwuje na śmierć (ponieważ jest to gra typu survival-horror) to to, że ulepszyłem pojemność amunicji do mojej strzelby, ale nie byłem w stanie pomieścić więcej amunicji niż wcześniej. Maksymalna liczba pocisków w strzelbie wynosiła pierwotnie cztery, a maksymalna, jaką mogłem pomieścić w torbie, to dodatkowe cztery, co daje do ośmiu pocisków. Kiedy pojemność strzelby wzrosła do sześciu, spodziewałem się, że nadal będę mógł trzymać w torbie cztery naboje, w sumie 10. Jednak gra ogranicza mnie do ośmiu nabojów niezależnie od miejsca w mojej torbie, co nie mieć sens.

Broń polowa jest terapeutyczna

The Last of Us Part II to arcydzieło animacji gier wideo. To nie wierność graficzna sprawia, że ​​gra iskrzy, ale to sprytne zdjęcia i to, jak każdej drobnej akcji towarzyszy animacja. Wszystkie te drobne szczegóły składają się na naprawdę wciągające wrażenia.

Kiedy obejrzałem pierwszy zwiastun rozgrywki, byłem zachwycony animacjami, od szybkich uników i ataków Ellie po jej po prostu podniesienie strzały ze zwłok jakiegoś gościa. Zwiastun trochę mnie zepsuł, więc szalona ilość pracy, która została włożona w animację, nie uderzyła mnie, kiedy w końcu zagrałem w grę; To znaczy, dopóki nie zobaczyłem animacji, która wywołała niekontrolowane podekscytowanie: szedłem do pokoju wypełnionego klikaczami i wyciągnąłem pistolet. Nie minęła chwila później Ellie naciągnęła kurek z powrotem na pistolet. Ten mały szczegół przyprawił mnie o gęsią skórkę. Nawet nie zaczynaj mnie od tego, jak satysfakcjonujące jest oglądanie Ellie w polu i ulepszanie jej broni przy stole warsztatowym. Ugh [tutaj wstaw GIF.webp ugryzienie pięści Leonardo DiCaprio].

W walce czuję się, jakbym przeżywał wydarzenia z wysokooktanowego filmu akcji. W przerywnikach filmowych to tak, jakbym oglądał odcinek The Walking Dead (te dobre, pamiętajcie). A sposób, w jaki kamera przechodzi od przerywników do rozgrywki, wydaje się, że Naughty Dog po prostu nakręcił film, który można odtworzyć.

Odkrywaj i zbieraj nagrody

Naughty Dog z łatwością wciągnął mnie w świat The Last of Us Part II, umiejętnie ukrywając jego liniowy projekt za pomocą różnych obszarów pobocznych, które mogłem zbadać.

To, co naprawdę mnie zaskoczyło, to rodzaje nagród, które otrzymywałem za odkrywanie, takie jak nowe bronie, bomby, ulepszenia i całe podręczniki szkoleniowe. Jak wspomniano wcześniej, podręczniki szkoleniowe zapewniają dostęp do całego drzewa umiejętności umiejętności, więc jeśli przegapisz jedną, stracisz fajne ulepszenia, takie jak możliwość tworzenia wybuchowych strzał.

Z jednej strony The Last of Us Part II jest bezwzględny, czyniąc te przedmioty eksploracyjne opcjonalnymi, ale z drugiej strony zawsze czuję się wyjątkowy i spełniony, gdy znajdę przydatny nowy przedmiot. The Last of Us Part II nagradzało mnie za każdym razem, gdy robiłem wszystko, by odkrywać lub usuwać grupę wrogów, i uwielbiam to. Jednym z powodów, dla których tak bardzo nie lubiłem Days Gone, było to, że eksploracja nie przyniosła żadnych korzyści, podczas gdy The Last of Us Part II jest całkowitym przeciwieństwem.

Zasoby i przedmioty nie są jedyną rzeczą, którą zyskasz dzięki eksploracji. W pierwszym akcie gry jest cała scena przerywnikowa, którą mógłbym przegapić, gdybym nie zdecydował się dokładnie zbadać każdej cholernej klatki schodowej, drabiny i podejrzanie teksturowanych drzwi.

Dzięki otwartym przestrzeniom i wyczerpującej podróży The Last of Us Part II jest najdłuższą grą, jaką kiedykolwiek stworzył Naughty Dog. Włożyłem w to do tej pory 30 godzin i nie mam pojęcia, ile jeszcze mi zostało. Jestem pewien, że mój czas byłby krótszy, gdybym grał na niższym poziomie trudności, ale było tylko kilka potyczek, które sprawiały mi trudność.

The Last of Us Part II to świetny przykład dostępności w grach

Jestem pod ogromnym wrażeniem poziomu ustawień dostępności, jakie oferuje Naughty Dog w The Last of Us Part II.

Zaraz po uruchomieniu gry otrzymasz możliwość skonfigurowania ustawień ułatwień dostępu. Dostępne są opcje dostosowania ustawień zamiany tekstu na mowę, dźwięków przejścia, dźwięków walki, wibracji walki, a nawet wibracji gitary.

Częścią ustawień ułatwień dostępu jest pełne dostosowanie schematu kontrolera, od zmiany mapowania przycisków po wybór sposobu zorientowania kontrolera. Dostępny jest tryb wysokiego kontrastu, który pomaga odróżnić przyjaciela od wroga. Napisy są również super konfigurowalne.

Ogólnie istnieje ponad 60 ustawień ułatwień dostępu. Jeśli chcesz dowiedzieć się o nich więcej i sprawdzić, czy ta gra odpowiada Twoim potrzebom, zajrzyj na ten bardzo szczegółowy blog PlayStation.

Występ The Last of Us Part II

Zanim zagłębię się w to, czego doświadczyłem, pamiętaj, że grałem recenzję The Last of Us Part II, więc to, co mi się przydarzyło, może nie przytrafić się tobie lub może się całkowicie różnić.

Z tego, co mogłem powiedzieć, The Last of Us Part II działał z prędkością 30 klatek na sekundę, podczas gdy grałem w 4K HDR, co nie stanowiło większego problemu, dopóki nie wyłączyłem rozmycia ruchu (uważam, że rozmycie ruchu jest dezorientujące). Jednak po wyłączeniu zobaczysz, że nie jest tak płynnie, jeśli przesuniesz kamerę od lewej do prawej. Gdyby gra działała z szybkością 60 klatek na sekundę, panoramowanie kamery wyglądałoby o wiele płynniej, ale zamiast tego panoramowanie kamery wygląda i wydaje się nieco dziwne. Jest to jednak bardziej wina sprzętu niż cokolwiek innego, ponieważ PS4 Pro próbuje zasilić grę wyglądającą na nową generację.

Niezależnie od tego, ogólna wydajność The Last of Us Part II była dobra. Działało płynnie i w przeciwieństwie do Final Fantasy VII, nie widziałem plików JPEG.webp na niebie, pomimo tego, jak mocno pchnął mój PS4 Pro.

Jednak podczas mojej podróży przez ruiny Seattle doświadczyłem kilku błędów i usterek.

Był określony obszar, który powodował, że moje PS4 zrzucało klatki, gdy tylko wszedłem. Nie było strasznie źle, ale zauważyłem, że gra się zacina. Podobnie jest obszar, w którym cały mój ekran zwariował, powodując, że kawałek ekranu przez sekundę wydaje się biały.

Był kolejny moment, w którym Ellie wpadła w błąd, gdy próbowałem użyć stołu warsztatowego. Zamiast wchodzić do stołu warsztatowego, nie mogłem się ruszyć, mogłem tylko zaatakować, więc musiałem przeładować punkt kontrolny.

Kolejnym pięknym momentem był moment, kiedy mój środek lokomocji utknął w ścianie i unosił się w powietrzu. Na szczęście udało mi się to naprawić, kiedy przejąłem nad nim kontrolę i ruszyłem do przodu.

Chociaż doświadczyłem kilku błędów i usterek, wydawało się, że są one nieliczne, biorąc pod uwagę, jak ogromna jest gra. Tylko jeden faktycznie przerywał grę, podczas gdy pozostałe były w większości nieszkodliwe. Mogło być znacznie gorzej.

Dolna linia

The Last of Us Part II to nie tylko gra, która oferuje absurdalnie zabawną rozgrywkę i gwiezdne animacje. The Last of Us Part II wyśle ​​twoją duszę do maszynki do mięsa.

Twoja długa, niebezpieczna podróż po Seattle sprawi, że zakwestionujesz swoje przekonania i moralność. Ta gra zamknie Cię w otchłani emocji i wyrzuci klucz. Za każdym razem, gdy kogoś zabijesz, poczujesz się i będzie wyglądał bardziej brutalnie, niż sobie wyobrażasz. Kiedy usłyszysz, jak wróg mówi o swojej żonie i dziecku, zanim rozerwiesz im gardło, zadasz sobie pytanie, dlaczego robisz to, co robisz. Za każdym razem, gdy ścinasz psa i słyszysz, jak płacze z bólu, umrzesz w środku. Kiedy jedynymi motywacjami są zemsta i przetrwanie, świat robi się krwawy.

The Last of Us Part II rzuca światło na złożoność ludzkich emocji i to, jak każde podejmowane przez nas działanie ma konsekwencje, które wpływają na wszystkich wokół nas. Dlatego jest to tak niesamowita gra i mam nadzieję, że wszyscy w nią zagracie.