Microsoft pracuje nad aktualizacją, która zostanie wydana dopiero w latach 2022-2023, co sugeruje, że w przyszłym roku w systemie Windows 10 pojawią się poważne zmiany. Gigant oprogramowania wypuścił w czwartek nową wersję 18836, pierwszą w branży deweloperskiej o kryptonimie 20H1.
Chociaż nie wiemy zbyt wiele o aktualizacji, bardzo rzadko zdarza się, aby kompilacja została wydana z dużym wyprzedzeniem. W końcu Microsoft nie zakończył jeszcze opracowywania swojej kwietniowej aktualizacji (gałąź programistyczna 19H1), a testy rozpoczną się dopiero w październikowej aktualizacji (19H2) aż do tej wiosny.
Jedynym wyjaśnieniem, jakie Microsoft podał, dlaczego to wydanie na lata 2022-2023 jest już w rękach niektórych Insiderów, jest po prostu dlatego, że „niektóre rzeczy, nad którymi pracujemy w 20H1 wymagają dłuższego czasu realizacji”. Na razie tylko testerzy, którzy są częścią programu Microsoft Skip Ahead, otrzymali dostęp do wczesnej wersji.
Microsoft wymienił szereg zmian i poprawek w kompilacji 18836, ale nie ujawnił żadnych nowych funkcji, które trafią do tej tajemniczej aktualizacji. Jednak Microsoft potwierdził Mary Jo Foley z ZDNet, że kompilacja 20H1 dla aktualizacji 2022-2023, w obecnym stanie, jest bardzo podobna do niedawno wydanej kompilacji 19H1 dla kwietniowej aktualizacji.
„Obecnie kompilacje 20H1 i 19H1 są w dużej mierze takie same i nie różnią się jeszcze zbytnio pod względem kodu. Minie trochę, zanim to zrobią” – powiedział ZDNet starszy menedżer programu Microsoft, Brandon LeBlanc. „W końcu w kompilacjach 20H1 zaczną pojawiać się zakulisowe zmiany itp.”
Miejmy nadzieję, że dodatkowy czas, jaki Microsoft daje testerom na lata 2022-2023, usunie wszelkie błędy. Zeszłoroczna październikowa aktualizacja była pełna problemów, a niektórzy użytkownicy zgłaszali, że ich dokumenty, pliki i zdjęcia znikały po aktualizacji.